Na świętego Andrzeja dziewkom z wróżby nadzieja...

Strona główna » Aktualności » Na świętego Andrzeja dziewkom z wróżby nadzieja...

 

WRÓŻBY O ZAMĄŻPÓJŚCIU I OŻENKU

 


 

W przeddzień św. Andrzeja (30.11) panny wróżyły sobie na temat zamążpójścia, na dawnej wsi był to powszechny zwyczaj. Praktykuje się go do dziś, choć najczęściej jest on traktowany z przymrużeniem oka. Natomiast wróżby kawalerów na temat ożenku, które tradycyjnie odbywały się w przeddzień św. Katarzyny (25.11) zostały zapomniane.

Zarówno dziewczęta jak i kawalerowie wróżyli sobie, stosując jedną z bardziej popularnych, znanych do dzisiaj wróżb - przelewanie wosku. Rozpuszczony wosk lano przez klucz na wodę w misce lub innym naczyniu. Gdy odlew zastygł oglądano go pod światło i z cienia, który rzucał na ścianę wnioskowano o przyszłym małżonku lub żonie i o pomyślności w kwestach matrymonialnych. Rankiem w Katarzynki kawalerowie wyciągali spod poduszki włożone tam poprzedniego wieczora, kartki z imionami dziewcząt lub przedmioty symbolizujące określone z nich - los miał wskazać towarzyszkę życia. W ten sam sposób panny wróżyły sobie w Andrzejki.

Na terenie Polski środkowej znane były także inne wróżby matrymonialne, które praktykowały panny. Zapalały dwie kulki lnianych pakuł i rzucały do góry. Jeżeli połączyły się w powietrzu dziewczynę czekało rychłe zamążpójście. Panny mogły także ściąć gałązkę wiśni i wstawić do naczynia z wodą. Jeżeli na Boże Narodzenie rozwinęły się na niej pączki, przed wróżącą rysowała się perspektywa zamęścia w nadchodzącym roku.

W Andrzejkowy wieczór dziewczęta często zbierały się w większym gronie by wspólnie wróżyć. Jedna z popularnych wróżb dla grupy panien jest znana do dzisiaj. Dziewczęta ustawiały buty jeden za drugim zaczynając od łóżka (ewentualnie innego miejsca odległego od wejścia do izby/pokoju) w kierunku drzwi. Ta panna, której but znalazł się pierwszy za progiem, miała najszybciej wyjść za mąż. Do andrzejkowych spotkań odbywających się w większym gronie czasem dołączali chłopcy i po wróżbach odbywała się zabawa taneczna. Jednak musiała się ona skończyć przed północą, bowiem wtedy zwyczajowo zaczynał się Adwent.

 

W rodzimej tradycji ludowej znane były różnorodne wróżby, próbowano przewidzieć wiele istotnych dla człowieka kwestii – pogodę, urodzaj, a także długość życia, jednak zawarcie małżeństwa należy uznać za ich dominujący temat. Taki stan rzeczy bez wątpienia uwarunkowany był znaczeniem tej instytucji w kulturze tradycyjnej wsi. Małżeństwo nie było tylko sprawą prywatną, ale także społeczną i ekonomiczną. Obowiązujące dawniej normy społeczne nakazywały, by wszyscy młodzi, zdrowi ludzie wstąpili w związek małżeński, wioskowa opinia społeczna piętnowała starokawalerstwo i staropanieństwo. Ślub był oznaką dojrzałości, co więcej oznaczał osiągnięcie prestiżowej pozycji gospodarza czy gospodyni. Rodzina – para małżeńska z dziećmi, stanowiła "załogę" gospodarstwa rolnego, samotnym pozostawała słabo opłacana i pozbawiona społecznego prestiżu służba lub praca najemna. Tak więc małżeństwo określało perspektywy życiowe młodych mieszkańców wsi.


oprac. dr Barbara Chlebowska, Dział Wierzeń, Obrzędów i Folkloru

zabytki ze zbiorów MAiE, fot. W. Pohorecki, A. Jaszczak

 

Ilość wyświetleń: 833